Park Keukenhof, Holandia
Dzisiaj opowiem Wam o mojej podróży do Parku Keukenhof. Był to słoneczny, sobotni ranek godzina 9. W kalendarzu 14 maj. Ubrana w oliwkową koszulkę i ciemnoniebieskie dżinsy piłam kawę w swoim ulubionym, zielonym kubku i jadłam kanapkę z szynką. Za oknem ciepłe, majowe promienie słońca wpadały do lekko ciemnego salonu. Usiadłam na kanapie, obok mojej mamy i naszego kotka. Lucky spał,a mama patrzyła w telewizji na pogodę. - Karola, mam pytanie do Ciebie: jedziemy dzisiaj do Keukenhof ? - zapytała mama - Pewnie, ale dlaczego dzisiaj a nie 20 Maja?- odpowiedziałam pytając - Dzisiaj rano s prawdziałam w internecie. Dziś jest ostatni dzień pogody w Holandii. Jutro zapowiadają deszcz. W tym roku ogród jest otwarty tylko do poniedziałku. - Dobrze. To daj mi 20 minut i jedziemy. Natychmiast się przebrałam w białą bluzkę z długim rękawem i czarne spodnie. Z szafy wyciągnęłam brązową kurtkę i szal w panterkę. Po 20 minutach byłam gotowa do wyjazdu. Wybaczcie, ale drogi ...